Pueen Celebration Collection - Fireworks Festival (recenzja/review)

No i stało się. Doczekaliśmy się DUUUŻEJ płytki od Pueen :-) Podejrzewam, że nie jest to jedyna patrząc na nazwę która wyraźnie zakłada ,,kolekcję" - ale oczywiście mogę się mylić :-P Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź ,,Celebration Collection - Fireworks Festival" (w postaci lakonicznych opisów i zdjęć - wszędzie były te same, ściągnięte ze strony producenta grafiki) wiedziałam, że koniecznie muszę ją zamówić, a kiedy otrzymałam wyczekiwaną przesyłkę, wprost nie mogłam uwierzyć jaka ona jest wielka... (no może poza tymi XXL na pół stołu :-P) ale i tak jest obecnie największą płytką jaką mam :-D Przyznaję, że miałam niemałą zagwozdkę jak ją zmieścić do mojego organizera ale jakoś się udało. Przekroiłam płytkę na pół i po kłopocie :-P

Dane techniczne:

- płytka jest podklejona plastikową błękitną podkładką o wymiarach 19cm x 25cm

- sama płytka ma wymiary 18cm x 24cm (dla porównania płytka XL ma 14,5cm x 21cm a DRK Designer 16,5cm 21cm (recenzja TUTAJ)

- rozmiary samego wzoru to 17cm x 23cm

- cena płytki 18,99$ + przesyłka (niestety nie potrafię obecnie podać kwoty - sklep Pueen jest teraz jak na złość w przebudowie... gdy tylko będę miała dostęp do mojego konta uzupełnię tę informację oraz podam linka do strony sklepu).

,,Fireworks Festival" przychodzi do nas zapakowana w gustowne tekturowe ,,wdzianko", które i tak pewnie w większości przypadków wyląduje w koszach :-P Zdjęcia błękitnego opakowania zamieszczam poniżej ;-)

Przód tekturowego opakowania

Tył tekturowego opakowania

Płytka po wyjęciu z tektury

No dobrze, a jak oceniam samą płytkę? Jeśli chodzi o wzornictwo dla mnie jest ono świetne! W każdym miejscu ,,coś się dzieje" :-D  Jednak wiadomo, wygląd jest kwestią gustu i mogą być osoby (nieczułe :-P) na które ta płytka nie zadziała tak mocno jak na mnie ;-)

Postanowiłam podzielić płytkę na cztery części (niestety nie udało mi się na ćwiartki z racji na rozłożenie odbitych przeze mnie wzorów) i przedstawić je osobno wraz z odbitymi na kartce stemplami. Każdy wzór został odbity przeze mnie raz (poza trzema, gdzie chciałam się upewnić czy to mój błąd czy faktycznie wzór jest do bani - będzie to wyraźnie zaznaczone w opisie każdej części) aby uzyskać przejrzysty obraz jakości płytki. Postanowiłam nie komentować poszczególnych wzorów i nie wymieniać, który to mi się najbardziej podoba - po pierwsze jest ich za dużo, po drugie każdy ma swój własny gust i oczy. Po co je ,,zaśmiecać" :-P No to zaczynamy :-)

Przy tej części miałam drobny problem z liśćmi, które znajdują się w trzecim rzędzie od góry. Okazało się na szczęście, że to mój błąd a wzór działa bez zarzutu. Nie mniej jednak widzicie tutaj pierwszą próbę z małymi ubytkami.

Na tej części wszystkie wzory działają bez zarzutu, choć jeden koronkowo-kwiatowy wzór nie wyszedł poprawnie za pierwszym razem (właśnie tę próbę widzicie na zdjęciu powyżej). Swoją drogą dopiero po ,,teście", gdy płytka była już wyczyszczona, zorientowałam się, że w tym pustym nieostemplowanym miejscu jest ukryty napis  ,,LOVE" ;-) Chyba podświadomie go ominęłam :-P

Tutaj wszystkie wzory odbiły się znakomicie. Najmniej urzekł mnie wzór wieżowców na tle nieba, jednak ponieważ jest on rzadko spotykanym motywem, zdecydowałam się go odbić - nigdy nie wiadomo co się komu spodoba ;-)

A na tej części to nawet choinka się zaplątała :-D Różnorodności to tej płytce odmówić nie można :-P Niestety jest jeden wzór, który za nic nie chciał się w pełni odbić a próbowałam chyba z cztery razy... jest to tańcząca para, widoczna po prawej stronie tuż przy krawędzi - za nic nie byłam w stanie pobrać ich twarzy z płytki (zabrzmiało dość makabrycznie :-P). Jeśli o mnie chodzi jest to mała strata ponieważ prawdopodobnie nigdy go nie wykorzystam, jednak zdaję sobie sprawę, iż jest on na tyle ciekawy i uroczy (?), że na pewno niejednej osobie się spodoba.

Pora na podsumowanie :-) Płytka jest dobrej jakości choć zaliczyła jedną wpadkę przy ,,tańczącej parze". Jeśli chodzi o wzory i kompozycje, jestem nią totalnie zachwycona! Połączenie wplecionych wzorów roziskrzonego fajerwerkami nieba, kwiatowych i geometrycznych motywów oraz wzorów inspirowanych ,,water marble" jest dla mnie strzałem w dziesiątkę! Płytka naprawdę robi wrażenie :-) Szczególnie gdy trzyma się ją w ręku i co i raz dostrzega kolejny przepiękny wzór... ("zaraz, zaraz czy miało być Koloseum?") Teraz tak sobie pomyślałam, że z mniejszymi płytkami jest łatwiej - mamy raptem cztery wzory do wyboru, a tak naprawdę są to przeważnie dwa pomiędzy, którymi się wahamy. A tutaj? Można spędzić cały wieczór wybierając ,,TEN wzór" ;-)