Pajęczyna
Dzisiaj będzie krótki wpis z racji na multum obowiązków związanych między innymi z uczelnią... W przeciągu trzech następnych tygodni będzie u mnie krucho z czasem ale mam nadzieję, że przynajmniej jeden wpis w tygodniu uda mi się opublikować.
Jest to zdobienie, które powstało pod koniec kwietnia bieżącego roku. Mam zaledwie kilka zdjęć tego mani, ponieważ nie sądziłam, że będą mi kiedykolwiek potrzebne w innym celu niż do dokumentacji (wysyłałyśmy sobie swojego czasu ze znajomymi zdjęcia pazurów na maila) :-)
Jako bazy użyłam lakieru z Inglota nr 891. Końcówki paznokci wycieniowałam lakierem z Avon’u w kolorze ,,Mercury Metal”. Natomiast obszar przy skórkach wycieniowałam Avon’em o nazwie ,,Golden Wine”.
Następnie
odbiłam wzór przypominający pajęczynę czarnym lakierem Konad do stempli. Całość pokryłam warstwą top coatu od
Essence z serii ,,Better Than Gel Nails”
Top Sealer High Gloss (nie używałam
jeszcze Seche Vite, chociaż już wtedy bardzo mnie korcił :-P)
Mam nadzieję, że moje ,,przedblogowe" wypociny przypadną Wam do gustu :-)
gradient jest piękny :) widzę, że stemple już przed blogowaniem wykonywałaś rewelacyjne :D ja z całopaznokciowymi nadal mam problemy :)
ReplyDeleteA co jest nie tak? Może będę mogła Ci coś doradzić...
DeleteSprawdziłam i pierwsze foty jakie znalazłam na dysku mam z 25 lutego 2012r. ;-P
ostatnio odkryłam, ze trochę źle przekładam wzory całopaznokciowe na stempel - za długo i za mocno przyciskałam - odkąd robię to lekko i szybko wychodzi dużo lepiej :) ale nadal ćwiczę aby dojść do perfekcji :D
DeleteŚwietne!:)
ReplyDeleteDziękuję :-)
DeleteA ja sobie wzdycham do tego inglota *.*
ReplyDeleteA do którego? Czy tak ogólnie :-P?
DeletePrzecudne te paznokcie!
ReplyDelete:-)
DeleteLubię! Kolejne piękne paznokcie :) Słuchaj co sądzisz o lakierach Inglota? Ostatnio myślę o zakupie, ale czytałam tak sprzeczne opinie, że sama już nie wiem co z tym fantem zrobić :/
ReplyDeleteMam ich ok. 20 i muszę powiedzieć, że wszystkie bardzo lubię. Jeśli chodzi o wytrzymałość, ciężko jest mi się wypowiedzieć, bo każdy lakier utrzymuje mi się ok. 8 dni (dlatego paznokcie robię raz na tydzień) Natomiast bazując na lakierach, które mam, mogę powiedzieć, że krycie zależy od lakieru (są odcieniach czerni, brązu, czerwieni, miedzi i złota). Na pewno nie są to natomiast jednowarstwowce. Bardzo przyjemnie się nakładają i dają piękną taflę w wykończeniu. Większość Inglotów kupowałam ok. 4/5 lat temu, a dwa nawet 7 lat i wciąż są w świetnej formie (trzymam w ciemnym miejscu, z dala od promieni słonecznych).
DeleteTakże mogę je śmiało polecić :-)
Pięknie dziękuję za odpowiedź :) Dla mnie dość ważna jest przyjemność z malowania, do 3 warstw na paznokciu przeżyję od czego są topy przyśpieszające wysychanie :) Dziś pewnie się skuszę wracając od lekarza z maluchem (po drodze jest mój ukochany sklepik kosmetyczny^^)
Delete