Ostrzegam, to będzie post tasiemiec z dużą ilością zdjęć... Jedno jest pewne - muszę w końcu się w sobie zebrać i regularnie publikować posty z nowościami bo inaczej sama się w tym wszystkim pogubię. A takie tasiemcowate posty zdecydowanie nie należą do tych przyjemnych do pisania. A do oglądania... sama nie wiem. Ja na przykład lubię czytać takie ,,zakupowe" wpisy u innych osób - zawsze można coś ciekawego podpatrzeć albo poprosić o bliższe pokazanie danej rzeczy :-) I zdecydowanie nie traktuję takich wpisów jako ,,chwalenia się". A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Dla mnie, tego typu wpisy są potrzebne z praktycznego punktu widzenia. Dobitnie pokazują co nowego mi przybyło oraz zmuszają do refleksji i ,,spowiedzi" przed samą sobą. I powiem to tak - ostatnie trzy miesiące były obfite, nawet bardzo. Dodatkowo część rzeczy jest jeszcze w drodze (obecnie siedem paczek). W planach mam jeszcze od dawna planowane zakupy lakierowe a potem szlaban. Zbieram na penthouse :-D (albo raczej na miejsce na Powązkach, bo mogę za swojego życia na mieszkanie nie uzbierać :-P)
No to jedziemy. Zacznę od lakierów.
Lakiery do stempli Konad: ,,Hepburn Blue", ,,Secret Blue", ,,Blue", ,,Moss Green".