Dance Legend Thermo Trio no3
W końcu udało mi się pokazać ten lakier... Kupiłam go bodajże w lipcu lub w sierpniu, na wspólnych zakupach, które zorganizowała Yasinisi. Pewnie część osób wie, że Dance Legend jest rosyjską marką. Stamtąd właśnie szły nasze lakiery :-P Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, iż dowalili nam cło... w efekcie wyszło na to, że jest to najdroższy lakier w mojej kolekcji. Na stronie producenta kwota po przeliczeniu wynosiła ok. 30/35zł. Po dodatkowych opłatach i ,,innych przesyłkach" wyszło ok. 55zł. W każdym razie, gdy dowiedziałam się o ostatecznej kwocie, ucieszyłam się, że wzięłam tylko jedną buteleczkę (tak wiem, dziwne uczucie :-P).