Przed blogiem - Pawie oczka
Na początek serii (nawet nie wiem czy mogę tak to nazwać, będę co jakiś czas wrzucać dawne zdobienia ale raczej nie będzie to regularne...) pokażę najstarsze zdobienie z tych, których jakość zdjęć względnie nadaje się do publikacji (chociaż w tym przypadku nie jest najlepiej, następne są zdecydowanie lepszej jakości :-P). Data zrobienia zdjęć to 3 maja 2012r. Czyli szmat czasu! :-D
Może napiszę trochę w ramach wyjaśnienia, dlaczego te zdjęcia w ogóle
istnieją... Swojego czasu, razem z dwiema znajomymi wysyłałyśmy sobie
mailowo zdjęcia swoich zdobień. Ponieważ i tak w mailach pisałam co i
jak (i czym!) po kolei robiłam, doszłam do wniosku, że w zasadzie to
prawie jakbym pisała posty :-) I tak właśnie powstał ten blog :-P A raczej pomysł na niego :-)
Bazą tego zdobienia jest lakier Avon ,,Night Violet" wycieniowany kolejnym lakierem Avonu ,,Coral Beat". Następnie odbiłam stempel z płytki Bundle Monster BM212 lakierem Avon (znowu :-P) ,,Gleaming Gold". Wszystkie lakiery pochodzą ze starej serii NailwearPro i nie są już dostępne w sprzedaży.
A potem zaczęła się zabawa :-) Każdy rząd ,,pawich oczek" wypełniłam innym cieniowaniem tworząc jeden dość skomplikowany gradient. Do tego celu użyłam rapidografów firmy OllieNails. Rapidografy kupiłam niewiele wcześniej od wykonania tego zdobienia, w Łodzi w centrum handlowym na wyspie OllieNails . Firma ta (swoją drogą łódzka) właśnie wprowadziła je na rynek i promocja trwała w najlepsze :-) Obecnie rapidografy są odgórnie ustalone, natomiast tam można było sobie samemu dobrać dwa dowolne kolory (dolny i górny lakier jest połączony nagwintowanym plastikowym pierścieniem). Nie pamiętam dokładnie ile zapłaciłam za zestaw 4 ,,penów" (8 kolorów) ale było to chyba ok. 40zł. Zdjęcia rapidografów i użytych lakierów są ,,współczesne", dlatego też kartonowe pudełko jest tak zmaltretowane :-P Dodatkowo każdy kolor lakieru ma pod nakrętką klasyczny pędzelek do malowania paznokci. Jednak ja ani razu nie skorzystałam z tej opcji (szkoda mi było lakieru :-P) Co do samej jakości uważam, że jest ok. Niektóre odcienie jak np. pomarańczowy, mogłyby być bardziej kryjące ale ogólnie nie jest źle. Końcówki tzw. (przez firmę) ,,microtipy" działają bez zarzutu. Co prawda po dłuższym czasie nieużywania, potrafią się zapchać ale do zestawu dołączona jest mała igiełka do ich przepychania.
Na sam koniec w środku każdego pawiego oczka umieściłam małe heksy w różnych odcieniach czerwieni, miedzi i złota, tak aby utworzyły przejście tonalne.
Przepraszam za jakość zdjęcia! |
I to by było na tyle... jak tak czytam powyższy opis co i jak po kolei robiłam, dochodzę do wniosku, że teraz zdecydowanie by mi się nie chciało :-P Ale za to mam co wspominać :-) I jak zwykle na sam koniec zamieszczam zdjęcie wykorzystanych przy zdobieniu lakierów (i rapidografów). Niestety zapomniałam sfotografować złoty lakier z Avonu, którego użyłam do odbicia stempla :-(
P.S. Oficjalna strona Ollie Nails.
To niesamowite ile pracy potrafisz włożyć żebyśmy mogli zobaczyć takie cuda :) Pazurki i w 2012 miałaś cudowne i talent przeogromny :D Podziwiam i proszę o więcej. Nazwa serii "przed blogiem" trafiona :)
ReplyDeleteDziękuję Ci :-* Twoje słowa zawsze są niesamowicie motywujące :-* Będzie więcej a nazwa zostaje :-D
DeleteW tamtym czasie nie myślałam o jakimkolwiek pokazywaniu :-P Natomiast trochę zabawy z tymi zdjęciami miałam... naprawdę jakość jest tragiczna. Jeszcze raz przepraszam, ale już nic więcej się nie dało zrobić (a przynajmniej ja nie potrafię...)
O rany, ile roboty z tym miałaś! :D Ale seria zapowiada się fajnie, podoba mi się :)
ReplyDeleteJuż nawet nie pamiętam :-P Dopiero podczas sprawdzania czy nie ma błędów w tekście, zrozumiałam, że trochę czasu musiało mi to zająć :-) Cieszę się, będę wstawiać starocie co jakiś czas :-D
Deleteo mamo, widzę że na długo przed blogiem już nosiłaś na paznokciach cuda <3
ReplyDeleteDziękuję :-* No... paznokciowy szał trwa nieprzerwanie od gimnazjum :-) Ale do końca pierwszej klasy liceum nosiłam tylko paznokcie pomalowane na czarno (i długie tak jak teraz) :-P Potem doszło trochę bordo, brązów, miedzi, złota... a potem hulaj dusza :-)
DeleteBardzo ładne zdobienie, kojarzy mi się z jakimś egzotycznym ptakiem :)
ReplyDeleteAlbo feniksem :-) Pawio-feniksem :-P
Deletebursztyn!
ReplyDelete? No dobra, niech pomyślę... skamielina! :-D
DeleteNaprawdę ładne zdobienie! Fajnie, że je to wrzuciłaś mimo, że jest stare!
ReplyDeleteDziękuję :-) Muszę przyznać, że całkiem przyjemnie mi się odkopywało te stare zdjęcia ;-)
Deletecoś pięknego! super efekt. fajny pomysł z taką 'serią" ;)
ReplyDeleteDziękuję :-) Postaram się raz na jakiś czas wrzucać dawne zdobienia :-)
DeleteTakie trochę jesienne kolory :) ale pięknie!
ReplyDeleteAha, wyszło dość jesiennie, nawet te oczka mogą trochę przypominać liście :-) Dziękuję :-)
DeleteWow odjęło mi mowę ;)
ReplyDelete:-) No nie, teraz będę Cię miała na sumieniu :-P
DeleteSuper!. :)
ReplyDeleteRapidografy... Moja zmora, ile ja kiedyś nocek zarwałam nad projektami. :>
Dzięki :-)
DeleteTaaak.. znam te ,,noce nad projektami". Całe szczęście nie musiałam używać normalnych rapidografów :-P Swoją drogą w tych ,,paznokciowych" mogłaby się przyjąć inna nazwa, ,,artpeny" czy jakoś tak...
Koronkowa robota! :)
ReplyDeleteNo trochę :-P
DeleteAle cudne :)
ReplyDeleteDziękuję :-)
DeleteWow.. Cudnie wyszło.. Trochę się przy nim napracowałaś co? :)
ReplyDeleteDziękuje :-* Chyba tak... już nie pamiętam :-P Ale jak czytam opis, to wiem, że teraz już bym się tego nie podjęła :-)
Delete