Kwiecista chemia
Dzisiaj zdobienie z którego byłam bardzo zadowolona po średnio udanym (według mnie) powrocie do stemplowania (KLIK!). Miałam ochotę na coś lekkiego i delikatnego. Ale też bez przesady :-P
Jako bazy użyłam lakieru Catrice z serii Crushed Crystals ,,04 Oyster & Champagne". Jest to chyba mój ulubiony odcień z całej tej serii.
Następnie obszar przy skórkach wycieniowałam lakierem Formula X ,,Love Chemystry" z serii ,,Sparkles". Zastanawiam się właśnie jakby tu opisać obydwa lakiery... chyba po prostu poprzestanę na zbliżeniach lakierów w buteleczkach, bo naprawdę byłoby to trudne :-) A poza tym i tak nikomu nie chciałoby się czytać :-P
Catrice seria Crushed Crystals ,,04 Oyster & Champagne" i Formula X seria Sparkles ,,Love Chemystry" |
Różnica na paznokciu pomiędzy lakierami była widoczna. Do czasu. Ale o tym zaraz :-) Potem odbiłam obłędny wzór z obłędnej płytki Bunny Nails BuNaB czarnym lakierem do stempli Konad. Płytki Bunny Nails pokazywałam przy okazji posta z nowościami marca i kwietnia (KLIK!).
Po odbiciu stempla, niby wszystko pięknie, ale czegoś mi brakowało... I tak dochodzimy do momentu, w którym obszar pomalowany lakierem ,,Love Chemystry" zakryłam domowej roboty ,,tintem" (ta nazwa chyba na dobre już się chyba przyjęła - w zasadzie słusznie :-D). Tint ten był zainspirowany ,,Rock Coat'em" Diora (btw, zrobiłam go prawie dwa lata temu). Tak więc jak się okazuje OPI wcale nie było pierwsze ze swoimi przezroczystymi lakierami. ,,Wysoka moda" była szybsza :-P Ale i droższa. Więcej na temat ,,robionych" tintów pisałam tutaj (KLIK!).
Według mnie cieniowanie zdecydowanie nadało charakteru całemu zdobieniu. Stał się drapieżny ale wciąż był delikatny (prawie jak Panadol :-P). Klasycznie na sam koniec zamieszczam zdjęcie użytych w zdobieniu lakierów.
czarny tint ,,handmade", Catrice ,,04 Oyster & Champagne", Formula X ,,Love Chemystry", czarny lakier do stempli Konad |
P.S. Jest to szóste zdobienie ,,w tył" od mojego obecnego manicure'u. Nie wiem czy kiedykolwiek nadgonię ,,stan bieżący". Tak czy inaczej, nie zamierzam pomijać żadnego zdobienia, pomimo, że dwa z tych które już są (a raczej były :-P) do opublikowania nie są jakieś wybitne (np. następne w kolejności).
Prześliczny wzorek ;)
ReplyDeleteDziękuję :-)
DeletePrześlicznie wyszło.. Zwłaszcza ten dodatek przy skórkach,.. Pięknie ożywia cały mani..
ReplyDeleteNie bardzo tylko kumam co z tym tintem.. Dodałaś go już na ostemplowany mani u nasady paznokcia?? Jak on wygląda? Z tego co widzę na swatchach to czerń tak? No w każdym razie podoba mi się szalenie.. Aż mnie naszło na stempelkowy mani na czymś z błyskiem :D
Dziękuję :-) No właśnie czegoś mi brakowało, dlatego zdecydowałam się pod koniec użyć tinta.
DeleteTak, tint nałożyłam na odbity już stempel i delikatnie przeciągnęłam ku końcówkom paznokci. A potem dodałam jeszcze następną warstwę tuż przy skórkach, żeby było jeszcze ciemniej. Jest to lakier zabarwiony czernią, dający ,,cień". Po prostu przyciemnia o ton każdy bazowy lakier :-)
Czarny tint muszę sobie zatem umiąchać :)
DeleteTo jeszcze biały sobie umiąchaj :-D Będzie zestaw do ombre :-)
DeleteBiały mówisz?? Hmm.. Przyznam, że nawet o tym nie pomyślałam..
DeleteTy znowu z tymi swoimi mixami stempelkowymi :p Pięknie jak zawsze... Trochę tak mrocznie..
ReplyDeleteA te płytki przez Ciebie mi się śnią po nocy. Będę musiała sobie jakąś sprawić.
No tak mi jakoś wychodzi :-D Dziękować :-)
DeleteKupuj koniecznie, wzory są cudne :-)
ale świetnego tego tinta zrobiłaś, muszę pomyśleć nad jakimś swoim :)
ReplyDeletecałe mani bardzo mi się podoba :)
Jak dla mnie, świetne jest to że takie domowe tinty są w zasięgu każdego :-D Dobór kolorów jest nieograniczony.
DeleteJa też jestem z niego zadowolona, nie to co z poprzedniego :-P
Prześliczny stempel :)
ReplyDeleteWieeem... od razu się w nim zakochałam :-)
Deleteależ pięknie całoś wygląda! jak na jakiś bal ;)
ReplyDeleteDziękuję! Bal... np. noworoczny w Wiedniu :-)
DeletePrzepięknie Ci to wyszło, nie mogę się napatrzeć! :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję :-) Miło mi :-)
Deleteooo, wyszło fantastycznie! a wzór faktycznie obłędny :D
ReplyDeleteDziękuję :-D Wzory na tej płytce są przepiękne. Miałam problem zadecydowaniem, który odbić ;-)
Deleterewelacja, wyglada cudooownie :)
ReplyDeleteDziękuję :-) Cieszę się, że Ci się podoba :-)
DeletePrawda, mają bliżej nieokreślone kolorki, ale jednego jestem pewna - są cudne!
ReplyDeleteDziękuję, miło mi :-)
DeletePodobają mi się Twoje zdobienia, mają taki swój niepowtarzalny klimat! ;-)
ReplyDeleteDziękuję :-) Jakoś tak to samo wychodzi :-)
DeletePrześliczne... Jestem zauroczona :) Cudne złotko :)
ReplyDeleteDziękuję :-) Lakiery bazowe rzeczywiście mają nietypowe złociste odcienie :-)
DeleteCudowne :) zawsze się zastanawiam, skąd dziewczyny bierzecie kasę na te wszystkie lakiery i akcesoria? :P
ReplyDeleteDziękuję :-) Nie wiem jak inne dziewczyny (pewnie mają podobnie do mnie), ale ja zbieram pieniądze na drzewach :-P
DeleteFakt, w końcu to papier się z drzew robi ;)
ReplyDeleteWow!
ReplyDeleteŚwietnie! Az się nie chce wierzyć, że to paznokcie.
Bardzo dziękuję :-) Miło mi :-D
DeleteBardzo mi się podoba! Wzór super i masz rację, to cieniowanie dodało charakteru wszystkiemu. :) Na początku chciałam napisać że dodało pazura, ale dziwnie to brzmi... :D
ReplyDeleteA co do mojego posta, to ten lakier jest taki zielony z odrobiną niebieskiego, ale mój aparat w takich kolorach wyjada całą zieleń i zostawia niebieski... D:
Cieszę się :-D Wydaje mi się, że coś w tym stylu chciałam napisać w poście :-P Tylko właśnie uznałam, że dziwnie to zabrzmi :-)
DeleteJa mam czasem problem z niektórymi fioletami a już szczególnie z czerwieniami. Sam odcień czerwonego jest ok, ale za to moje palce wyglądają jakbym wróciła z dwudziestostopniowego mrozu :-P Są całe różowo-czerwone.
pięknie całość wygląda! i fajna sprawa z tym tintem :)
ReplyDeleteDziękuję :-) Wydaje mi się, że czarny jest bardziej uniwersalny od kolorowych... zawsze pasuje :-D
ReplyDeleteObłęd mam w oczach widząc każde z Twoich zdobień :D Uwielbiam Twoje pomysły i wykonanie :D Kolejne cudo :D
ReplyDeleteJak zwykle jest mi niesamowicie miło :-* Dziękuję :-)
DeleteNaucz mnie robić takie piękne gradienty! Za każdym razem jak dodajesz zdobienie z taką cieniowaną bazą, to oprócz oczywistego zachwytu czuję ukłucie zazdrości, bo dla mnie nigdy nie wychodzą takie subtelne przejścia. A może po prostu brak mi kolorów, które można ze sobą zestawić :)
ReplyDeleteNie znałam płytek Bunny Nails, ta którą pokazałaś ma fajne wzory i chyba wskoczy na moją wishlistę :)
Jak tylko będziesz w Warszawie lub w Łodzi to daj znać :-D Ale tak naprawdę to po prostu tak wychodzi :-) A kładziesz dwa kolory na gąbce czy jeden i nim cieniujesz na bazie? Chyba wszystkie kolory można ze sobą zestawić :-)
DeleteJeszcze BuNa-A jest śliczna :-D
Zwykle robię białą bazę, a później dwa kolorki i próbuję je odbić. Efekt wychodzi taki bardzo graficzny, przejście jest mocno zauważalne, a nie zawsze na takim wyglądzie mi zależy. Przykład tutaj - http://galeria-puszki.blogspot.com/2014/05/paryz-na-rozowo-z-bps-i-wyjasnienie.html
DeleteNo widzisz, ja maluję cały paznokieć kolorem, który ma być częścią gradientu a potem smaruję gąbeczkę tym drugim kolorem i tapuję :-) Natomiast staram się unikać paćkania gąbką kremami bo one średnio się blendują... Jak używam samych kremów to po nałożeniu koloru gąbeczką nakładam nią jeszcze kolor bazowy żeby uzyskać łagodniejsze przejście. I tyle :-) Gradientu na bieli jeszcze nigdy nie robiłam ani nie malowałam wszystkimi kolorami na raz gąbeczki...
DeleteGdzie kupujesz te piękne płytki?
ReplyDeleteChodzi Ci o Bunny Nails? W ich sklepie internetowym :-P
Delete