Projekt Kwiaty: Tydzień 2 – Tulipany
Pomysł na ,,tulipanowy" tydzień był inny, chociaż taki sam :-P Czyli mówiąc bardziej zrozumiale pomysł na wzór pozostał, natomiast wykonanie musiało ulec zmianie z racji na ,,nieposłuszeństwo materiału". Fakt, spodziewałam się tego ale po cichu liczyłam, że się uda... ale jednak nie.
Zdobienie to wykonałam metodą... w zasadzie nie wiadomo jaką :-P Może decoupage? Zaczęło się od tego, że tym razem nie chciałam aby był to stempel (ten który mam z tulipanami jest baaardzo popularny i dość oklepany) ani też odręczne malowanie farbkami (obawa porażki :-P). Nie pozostało mi nic innego jak kombinowanie.
Wymyśliłam sobie, że wykorzystam metodę ,,gazetową" ale przy użyciu papieru z drukarki. Wyszukałam grafikę z tulipanami, wydrukowałam pięć małych obrazków i... nie zadziałało. Można się tego było spodziewać, bo przecież papier inny, rodzaj druku inny, ale warto było spróbować :-D
Wzór tulipanów chciałam odbić na dwóch warstwach lakieru Golden Rose Jolly Jewels 122 (tak aby tulipany miały dodatkowo srebrno-złoty blask). Koniec końców, baza z Jolly Jewels posłużyła mi za swojego rodzaju klej pod wydrukowany motyw.
Widoczny poniżej, wydrukowany (w pięciu sztukach) obrazek przecięłam na
pół. Jego lewa część została użyta na paznokciu prawej dłoni, a prawa na
paznokciu lewej (dlatego dzisiaj będzie trochę więcej zdjęć :-)).
Następnie wycięty papierowy prostokąt, moczyłam w zmywaczu do paznokci tak aby zmiękł (stał się bardziej plastyczny) i był w stanie choć trochę rozpuścić lakier bazowy. Nie można też zbyt długo moczyć takiego wydruku. Tusz pod wpływem zmywacza potrafi się za bardzo rozpuścić i wydrukowany obrazek traci kolor (chociaż i tak ma mniej intensywne barwy niż pierwotny wydruk - inaczej się po prostu nie da).
Namoczony papier przykładamy do lakieru i próbujemy ułożyć go na
paznokciu. U mnie wyglądało to mniej więcej tak: tu przytrzymałam, tam
docisnęłam, tu rzuciłam kurwą, tam zwilżyłam wacikiem ze zmywaczem... i
wyszło! Voila!
Po dopasowaniu papieru do wszystkich paznokci, położyłam na nie warstwę Seche Vite. Papier wchłonął Seche i po gładkiej powierzchni nie było śladu. Na tym etapie domalowałam lakierami ,,Lure" (seria Speed Dry+30) i ,,Inky Blue" (seria Nailwear Pro+) z firmy Avon dwa drobne ubytki powstałe przy docinaniu papieru (nożem do tapet XD, końcówki opiłowałam już pilniczkiem).
Następnie na wszystkie paznokcie położyłam lakier z Inglota B02. Jest to delikatna, czerwono-złota, brokatowa mgiełka, zatopiona w przezroczystej bazie. Obecnie jest ona dostępna w klasycznych 15ml buteleczkach Inglota (moja mniejsza wersja ma już przynajmniej 8 lat). Na całość po raz kolejny położyłam Seche Vite, uzyskując swoją upragnioną taflę szkła :-) No i jeszcze (już obowiązkowo) zdjęcie użytych (choć niewidocznych na zdobieniu poza Inglotem :-P) lakierów.
Po zrobieniu tego zdobienia, pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to: ,,i po co komu pełne naklejki wodne, skoro można samemu wydrukować dowolny wzór?" Ale niestety nie do końca tak jest. Oczywiście nie dostaniemy w sklepie naklejek z nowo narodzonym dzieckiem szwagra (kto by chciał to nosić?) ale naklejki wodne są po prostu mniej kłopotliwe, a wzorów jest tyle, że chyba każdy znajdzie coś dla siebie :-) Tyle. Jeśli jeszcze kiedyś wrócę do tej metody to z wykorzystaniem zdjęć moich czterech kotów (piątego pożyczę od mojego mężczyzny i będzie komplet :-P)
Zdobienie to powstało na Projekt Kwiaty u Red Rouge. Zapraszam wszystkich do wzięcia w nim udziału, a przynajmniej do zerknięcia w galerię zdobień :-)
P.S. Będę musiała zrezygnować z udziału w następnym ,,kwiatowym" tygodniu, ponieważ mam planach zdobienie na specjalną okazję, a stokrotki nijak do niej pasują :-)
"tam docisnęłam, tu rzuciłam kurwą" - normalnie widzę swój proces twórczy :D Pomysł miałaś świetny, inspirację przepiękną, a wykonanie bardzo oryginalne. Nie myślałaś o zakupie papieru do samodzielnego drukowania naklejek wodnych? :)
ReplyDelete:-D
DeleteMyślałam jakiś czas temu,ale potem doszłam do wniosku, że nie jest mi on tak naprawdę potrzebny, bo jeszcze ani razu nie użyłam naklejek wodnych (serio!). A teraz już nie było czasu na szukanie i zamawianie. Musiałam coś na szybko wykombinować :-) Jedyne czego się obawiam, to trwałość tego zdobienia. Nie wiem czy przetrwa ze mną cały tydzień... a podejrzewam, że naklejki dałyby radę.
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteNie umiem sobie nawet wyobrazić ile z tym było zabawy, ale efekt? Wow.. Coś niesamowitego.. Jestem pod olbrzymim wrażeniem.. Wyszło jak obraz olejny na paznokciach.. Coś niesamowitego.. Może pokusisz się o tutorial video, ewentualnie obrazkowy krok po kroku? Wiem, że wszystko niby jest opisane, ale o wiele łatwiej byłoby to jednak "zobaczyć" :D
ReplyDeleteTrochę było, ale nie miałam planu awaryjnego więc musiałam coś z tym wydrukiem zrobić :-P Dziękuję :-*
DeleteFaktycznie wygląda jak olej na płótnie... to jest dobre określenie :-)
Łoj, to by oznaczało po raz kolejny podobną zabawę :-P Nie wiem czy jest sens bo schemat jest ten sam co przy naklejkach wodnych (tylko zamiast wody zmywacz) a ugniatanie to tak jak w przypadku beznadziejnych ,,skórek" na paznokcie :-)
No ok, ale na jakim papierze drukowałaś, bo na zwykłej kartce to chyba nie co??
DeleteNo właśnie na zwykłej kartce :-) Dlatego wycięte kawałki trzymałam w zmywaczu aż trochę zmiękną. Inaczej nie byłabym w stanie dopasować ich do kształtu paznokcia.
DeleteHmm.. No to może kiedyś się pokuszę.. :)
DeleteTo się narobiłaś. A drukowałaś tuszem czy laserem? Podobno metoda gazetowa działa raczej na laserowych wydrukach... Chociaż mnie się nawet wyborcza nie chciała odbić :'(
ReplyDeleteNa pewno masz unikalne paznokcie na ten tydzień :)
Troszku... Tuszem, dlatego od samego początku miałam wątpliwości czy to w ogóle zadziała :-)
DeleteBo to wyborcza, to ścierwo trzeba omijać szerokim łukiem :-P
Dziękuję :-)
pięknie! bardzo pracowite zdobienie! :)
ReplyDeletehahaa czescia z "tam docisnelam, tam rzucilam kurwa.." mnie rozwalilas ;D hehe tez tak mam czesto
ReplyDeletew kazdym razie bardzo oryginalny pomysl na pazurki, podoba mi sie efekt, chcociaz na pierwszy rzut oka nie do konca widac o co chodzi ;D
:-D No cóż, prawdę napisałam :-) To był pomysł desperacji :-P
DeleteAha, z daleka wyglądają jak granatowy lakier upaćkany jakimiś plamami. Trzeba wiedzieć :-)
Fajnie wyszło :D
ReplyDeleteDziękuję :-]
Deleteile roboty w to włożyłaś ale efekt bardzo mi sie podoba :)
ReplyDeleteBardzo się cieszę :-)
DeletePośmiałam się czytając opis Twojego procesu twórczego :DDD Jesteś niesamowita :DD Pazurki wyszły jednak obłędnie, nietuzinkowo i tak kochana "po Twojemu" :) Nikt nie jest w stanie Cię podrobić :D Tulipany jak na renesansowych obrazach ^_^
ReplyDelete:-D To dobrze, że się trochę pośmiałaś :-)
DeleteDziękuję :-* Czyli nawet drukarka drukuje ,,po mojemu" :-P
genialnie piekne, ale zastanawia mnie późniejszy proces zmywalnia paznokci;> Jak te warstwy potem czyścisz?
ReplyDeletePozdrawiam
Dziękuję :-)
DeletePod każde zdobienie kładę bazę Peel Off z Essence (tak samo jak Seche na sam koniec). Po prostu już o tym nie piszę. W zasadzie nie zmywam w ogóle swoich paznokci, zmywacza używam tylko do czyszczenia płytek i stempla.
Kombinowanie opłacało się :D Efekt jaki uzyskałaś jest niesamowity :)
ReplyDelete:-D Dziękować!
DeleteO rany, ale miałaś pomysł! A efekt jest absolutnie niesamowity :)
ReplyDeleteDzięks ;-) Może dotrwają do przyszłego piątku :-P (mam taką cichą nadzieję...)
Deletebardzo impresjonistyczne :)
ReplyDeleteAno :-)
DeleteMałe arcydzieło :)
ReplyDeleteczyli że ten papier z drukiem zostaje na paznokciu tak? a nie lepiej znaczy łatwiej byłoby po prostu odbić tak jak literki metodą gazetową? widziałam takie mani, że autorki drukowały wybrane obrazki, a dalej już jak z gazetą, hmm...
ReplyDeleteNo byłoby lepiej, zresztą taki był początkowy plan (wszystko jest w opisie). Metoda gazetowa działa ale głównie z papierem śliskim, ten jest zwykły, prosto z drukarki. A ponieważ nie chciałam rezygnować ze wzoru postanowiłam zawalczyć i umieścić go jakoś na paznokciu...
DeleteNo wiem wiem, czytałam opis, po prostu samą mnie to zaciekawiło. Wydaje mi się, że właśnie ze zwykłego papieru widziałam takie odbijanki a'la gazetowe.. No ale sama nie próbowałam, może trzeba się samemu przekonać :)
DeleteŚwietny efekt! Jestem kociarą i liczę, że kiedyś zobaczę u Ciebie mani z kotkami:)
ReplyDeleteDziękuję!
DeleteKiedyś na pewno zrobię zdobienie z kotami :-) O ile moją mamę średnio obchodzi co tam mam tym razem na paznokciach, to o koty już mi suszyła głowę :-D
To się dopiero nazywa poświęcenie dla sztuki! Ile roboty przy tym miałaś, rany x.x ale warto było, efekt jest niesamowity! Mam nadzieję, że zrobisz takie mani z Waszymi kotami, byłoby super :D
ReplyDeleteRaczej brak pomysłu na zdobienie :-P Dziękuję :-)
DeleteMoże się kiedyś pokuszę na futrzakowe zdobienie :D
Ale się okombinowałaś, ktoś inny by już w połowie dał sobie siana :) Widzę, że mamy coś wspólnego :D
ReplyDeletePrzynajmniej już wiem, że się da :-) Nie wiem co prawda, czy gra jest warta świeczki ale patent jest do wykorzystania :-D
DeleteKtos wspomnial o papierze do drukowania naklejek wodnych jak on sie fachowo nazywa i gdzie go szukac? Dziekuje za pomoc
ReplyDeleteMusisz poszukać nazwy w wyszukiwarce... sprawdzić w niecie. Powpisywać różne hasła. Nie mam takiego papieru, nie kupowałam go i nie szukałam nigdy.
DeleteGosia, może dowiedziałaś się co to za papier?
Delete